ostatnio konsekwentnie milczałam, mimo to praca wrzała. Dopinałam różne tematy na ostatni guzik. Dziś mogę się pochwalić, że w dniu wczorajszym obroniłam swój dyplom na łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych na ocenę bardzo dobrą. :) Oficjalnie jestem projektantem wnętrz, choć jeszcze to do mnie do końca nie dotarło. :) Obrona na uczelni artystycznej wygląda zupełnie inaczej, było to bardzo ciekawe doświadczenie. Na zdjęciach możecie obejrzeć moje stanowisko, na którym prezentowałam wykonane przez siebie prace wraz z projektem.
Krzesło i komodę poznaliście dużo wcześniej. :) Resztę spowiłam zasłoną tajemnicy, ponieważ nie chciałam odsłaniać wszystkich kart. ;) Więcej szczegółów o samym projekcie ujawnię następnym razem. :)
Dzisiaj wydaje się to zabawne, jednakże ani w piątek ani w sobotę nie było mi do śmiechu. Rozstawiłam swój dyplom w piątek wieczorem. Nie zdążyłam jeszcze dojechać do kwatery, gdy dostałam telefon, że lampa miała mały wypadek i stłukła się żarówka. Sprawca zamieszania na drugi dzień odkupił żarówki w zapasie. I chwała, ponieważ w połowie trwania egzaminu wypadek miał miejsce po raz drugi. ;) Najwidoczniej ten incydent, choć niezbyt pożądany, przyniósł mi łut szczęścia. :) Czeka mnie jeszcze gala dyplomowa, czyli sama przyjemność. :)
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina
O wow!! Ale piękna Awangarda!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Szymciu:):)
UsuńGratulacje kochana.!!! O wow! Takie studia to bajka! Zazdroszczę
OdpowiedzUsuń😀
Ewa, drzwi ASP stoją otworem. :) Na te studia nie ma żadnego egzaminu wstępnego, także przyjść może każdy, komu choć trochę kreatywność w duszy gra. :)
Usuń