pomysł na nowego posta potrafi zaskoczyć w nieoczekiwanych okolicznościach, przykładowo podczas oglądania czasowej wystawy na temat obecności Wikingów w dawnej Polsce... jednakże zacznę od początku. :)
Miniony weekend spędziłam z Drugą Połową na wycieczce krajoznawczej a naszym celem była pierwsza stolica Polski i kolebka rodzimego chrześcijaństwa - Gniezno. :) Jako, że nie mieliśmy zbyt wiele czasu, skoncentrowaliśmy się na zwiedzeniu miasta szlakiem piastowskim. Miejscem startu było Muzeum Powstania Państwa Polskiego, następnie przez Park Piastowski dotarliśmy
na Wzgórze Lecha i Stare Miasto. :) Historia w tym miejscu jest wręcz na wyciągniecie dłoni,
co robi ogromne wrażenie na zwiedzającym. Zresztą... zobaczcie sami. :)
Poznawanie miasta warto przeciągnąć do późnych godzin wieczornych. :) Jako, że trafiliśmy
na koncert otwarcia Królewskiego Festiwalu Artystycznego, na rynku oraz w okalających go knajpkach i kawiarenkach zgromadziło się wielu mieszkańców. :)
Drugie zdjęcie jest jednych z moich ulubionych. Uwierzycie, że to gmach Poczty Polskiej? Wygląda jak zamek żywcem wyjęty z gry komputerowej. :)
To tak pokrótce o moich wrażeniach z wyjazdu. Wróćmy do wystawy o Wikingach w MPPP. :)
Jedna z plansz została poświęcona krótkiemu porównaniu biżuterii noszonej przez Słowianki oraz Skandynawki. Słowianki najczęściej nosiły ozdoby w obrębie głowy i rąk - zausznice, pierścionki
i kabłączki skroniowe. Kabłączkiem nazywano otwarte krążki, które przyczepiało się do opaski. :) Skandynawki preferowały zaś ozdoby górnej części tułowia - zapinki żółwiowate, które spinały odzież oraz naszyjniki i kolie, w ramach dopełnienia "stylizacji". :)
Jeżeli chodzi o moją duszę, jestem mieszańcem. :) Prym wiedzie jednakże pierwiastek słowiański, ponieważ kolczyki to niezbędne minimum. Bez reszty mogę się obyć. Ciekawa jestem jak to wygląda w Waszym przypadku? Zapraszam to podzielenia się przemyśleniami w komentarzu! :)
Pozdrawiam serdeczenie,
Karolina
Ach... też by pojechała na wycieczkę !!! Buziaczki
OdpowiedzUsuńSzymciu, bierz Pana Męża pod pachę i jazda :):) Cmok ;*
Usuńale piękną wyprawę mieliście:)
OdpowiedzUsuńOj tak, było naprawdę super, szkoda tylko że tak krótko. :)
UsuńOJ to ja zdecydowanie jestem słowianką :)
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka! :)
Witaj w drużynie. :) To prawda, udała nam się. :)
UsuńNie zwiedziłam nigdy Gniezna , a widać po zdjęciach , że warto!
OdpowiedzUsuńOj ja też słowianka .....
Odnosnie bizuteri .wszystkie kobiety rowniesz slowianskie nosily brosze z kolia do sukienek .nie tylko kobiety wikingow. Jestem od ur Rodzimowierca rocznik 87. Wiec mam rozeznanie :) ciekawa str pozdrawiam
OdpowiedzUsuń