Nie przypuszczałam, że zagoszczę tutaj tak szybko. :) Nie mogę się jednak powstrzymać przed pokazaniem efektów mojego dzisiejszego twórczego natchnienia. :) Wczoraj, tuż przed zaśnięciem, oglądałam koraliki na bransoletki i w oko wpadł mi charms w kształcie piórka.
Pióra słusznie przywołują skojarzenie z łapaczem snów. Zapragnęłam zrobić sobie taki, w wersji z tasiemkami.
Według wierzeń plemion Indian Ameryki Północnej, zadaniem łapacza jest chwytanie nocnych koszmarów, które bezpowrotnie giną wraz z pierwszymi promieniami słońca. Niektórzy zaś traktują go jako amulet szczęścia. Nie utożsamiam się z żadną z powyższych opinii, jest to dla mnie wyłącznie fajna ozdoba, która właśnie w tej chwili powiewa powieszona na karniszu. :)
Pozdrawiam serdecznie!
Karolina
Uwielbiam łapacze snów! Kiedyś też sobie podobny sprawię :) Super się prezentuje!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. :) Stworzenie własnego łapacza jest dziecinnie łatwe, także... zachęcam. :) Pozdrawiam
Usuńojeju ale śliczny:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i oryginalny łapacz snów :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ,że wpadł Ci w oko !
Bardzo letni łapacz - kolorowy i mega radosny! :)
OdpowiedzUsuńBeata-Becia i Pani Komodo - dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńświetny wesolutki łapacz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko :)
Usuń