Na początku serdecznie witam kolejnych dwóch obserwatorów! :)
Zgodnie z zapowiedzią - oliwkowy serwetnik. Uporałam się z nim szybciej niż sądziłam.
To by było na tyle, w ramach równowagi po wczorajszym bardzo długim wpisie. :)
Nie bój się, najlepiej działaj tutaj intuicyjnie. Z autopsji wiem, że cienie robione ze zbyt dużym skupieniem i precyzją nie wychodzą naturalnie. :) Dłuższą chwilę poświęcam przede wszystkim sprawdzeniu na kartce, czy kolory są ok, czy ładne się mieszają i czy nie są zbyt rozcieńczone. Właściwe nakładanie jest już dość spontaniczne. :)
Hehe, równowaga musi być! Serwetnik jest cudowny, kolejny raz cieniowania wspaniałe-zawsze boję się je robić, żeby nie zepsuć pracy.>:
OdpowiedzUsuńNie bój się, najlepiej działaj tutaj intuicyjnie. Z autopsji wiem, że cienie robione ze zbyt dużym skupieniem i precyzją nie wychodzą naturalnie. :) Dłuższą chwilę poświęcam przede wszystkim sprawdzeniu na kartce, czy kolory są ok, czy ładne się mieszają i czy nie są zbyt rozcieńczone. Właściwe nakładanie jest już dość spontaniczne. :)
Usuń