co jakiś czas pokazywałam Wam efekty mojej pracy na grupach warsztatowych, organizowanych przez skierniewicką Regionalną Akademię Twórczej Przedsiębiorczości. Biorąc pod uwagę, jak zdolne osoby tam przychodzą, postanowiłam poszerzyć kąt widzenia i opublikować również inne dzieła. :)
W minioną sobotę pochylałyśmy się nad tematyką kartek świątecznych. Były to zajęcia, które
w skrócie można by określić jako "coś z niczego" - dysponowałyśmy kawałkami starych pocztówek, papierów prezentowych, resztkami sznurków, tasiemek, brokatem, cekinami i tym podobnymi przydasiami. Każdy uczestnik miał do wykonania trzy prace. W krótkim czasie porządek na stole ustąpił miejsca twórczemu bałaganowi, a z odmętów chaosu wyłoniły się same wspaniałości. :)
Prawda, że piękne? W twórczą zabawę zaangażowane były zarówno osoby dorosłe, jak i dzieci. Zaprezentowane prace (oraz te, których nie udało mi się uwiecznić), spokojnie mogłyby konkurować z gotowymi pocztówkami z sieciówek. Jedyne w swoim rodzaju, a koszty wykonania - groszowe. :)
Tutaj zaś własna interpretacja. :)
Z zawstydzeniem przyznaję, że należę do tej części społeczeństwa, która dawno porzuciła tradycyjną formę przesyłania życzeń. Wraz z rozpoczęciem Adwentu, postanowiłam na nowo podjąć wysiłek duchowy i spróbować coś zmienić w swoim życiu. Jednym z nich niech będzie powrót do tradycji. Na start dobre i te trzy kartki wysłane do najbliższych mi osób. Po głębszym zastanowieniu uznałam, że gdyby o mnie chodziło, bardziej ucieszyłaby mnie taka jedna pocztówka niż dziesiątki SMSów, o których zapomnę zaraz po przeczytaniu. :)
Pozdrawiam serdecznie,
Karolina
Super Warsztaciki :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, za każdym razem (poza jednym małym wyjątkiem) wychodzę stamtąd mega zadowolona. :) Ściskam wirtualnie :)
UsuńOch na takie warsztaty to bym sobie z przyjemnością poszła :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, zapraszam. :)
Usuń