Dzisiaj chcę podzielić się techniką, którą w skrócie można opisać "minimum wysiłku, max efekt". :)
Nie ukrywam, iż chętnie zasiadam sobie w kącie Pracowni Jabłoniee i podziwiam cudowności wychodzące spod rąk Edyty. U niej to właśnie znalazłam sposób na szybkie ozdobienie świec - wykorzystując podgrzewacz, łyżeczkę i interesujący nas motyw z serwetki. Cały trik polega na przymocowaniu serwetki do powierzchni świecy właśnie za pomocą rozgrzanej (byle nie za mocno :) ) łyżeczki. Szybko, bez spływającego kleju i lakieru a efekty, jak dla mnie, świetne. :) Zdecydowanie polecam!
Piękne! Świeczek jeszcze nie ozdabiałam, ale pewnie i na mnie przyjdzie pora.:)
OdpowiedzUsuńZachęcam! Ale uwaga - wciąga! :)
UsuńCiekawy sposób. Świeczki zawsze ozdabiałam metodą decoupage. Nigdy bym sama nie wpadła na pomysł z rozgrzaną łyżeczką. Widzę że szykujesz się już do kolejnego świątecznego sezonu :)
OdpowiedzUsuńWierz mi Emi, ja również nie. :D Ale z reguły znalezienie najprostszego rozwiązania jest najbardziej skomplikowane. :) Tak, powoli tak a sprzyja mi wiosenny nastrój, zarówno w moim miejscu pracy jak i własny. :)
Usuń