Jakiś czas temu wspominałam o planowanych krótkich wakacjach - doszły one do skutku. Świadkowa z Panną Młodą wyruszyły na czterodniowy babski wypad nad morze. Ulokowałyśmy się w geograficznie ustronnej Krynicy Morskiej, zwiedziłyśmy i ją i Frombork, porzuciłyśmy na ten czas zdrowe nawyki żywieniowe itp. itd. etc. i z nowymi siłami wróciłyśmy na Mazowsze. :) Uwielbiam takie odskocznie, dają mi napęd do dalszego działania! I wspomnienia... najpiękniejsze, co nam pozostaje. :)