poniedziałek, 28 listopada 2016

To, co lubię - warsztaty w RATP

Witajcie Moi Drodzy,

co jakiś czas pokazywałam Wam efekty mojej pracy na grupach warsztatowych, organizowanych przez skierniewicką Regionalną Akademię Twórczej Przedsiębiorczości. Biorąc pod uwagę, jak zdolne osoby tam przychodzą, postanowiłam poszerzyć kąt widzenia i opublikować również inne dzieła. :)

W minioną sobotę pochylałyśmy się nad tematyką kartek świątecznych. Były to zajęcia, które
w skrócie można by określić jako "coś z niczego" - dysponowałyśmy kawałkami starych pocztówek, papierów prezentowych, resztkami sznurków, tasiemek, brokatem, cekinami i tym podobnymi przydasiami. Każdy uczestnik miał do wykonania trzy prace. W krótkim czasie porządek na stole ustąpił miejsca twórczemu bałaganowi, a z odmętów chaosu wyłoniły się same wspaniałości. :)



Prawda, że piękne? W twórczą zabawę zaangażowane były zarówno osoby dorosłe, jak i dzieci. Zaprezentowane prace (oraz te, których nie udało mi się uwiecznić), spokojnie mogłyby konkurować z gotowymi pocztówkami z sieciówek. Jedyne w swoim rodzaju, a koszty wykonania - groszowe. :)

Tutaj zaś własna interpretacja. :)

Z zawstydzeniem przyznaję, że należę do tej części społeczeństwa, która dawno porzuciła tradycyjną formę przesyłania życzeń. Wraz z rozpoczęciem Adwentu, postanowiłam na nowo podjąć wysiłek duchowy i spróbować coś zmienić w swoim życiu. Jednym z nich niech będzie powrót do tradycji. Na start dobre i te trzy kartki wysłane do najbliższych mi osób. Po głębszym zastanowieniu uznałam, że gdyby o mnie chodziło, bardziej ucieszyłaby mnie taka jedna pocztówka niż dziesiątki SMSów, o których zapomnę zaraz po przeczytaniu. :)

Pozdrawiam serdecznie,

Karolina

niedziela, 20 listopada 2016

Christmas prelude

Witajcie Moi Drodzy,

jeden z najgorętszych okresów w kalendarzu rękodzielnika już się rozpoczął. :)

Zauważyłam, że moja twórczość przedświąteczna przypomina sinusoidę. Dwa lata temu otworzyłam własną manufakturę bombek, filcowałam na sucho (bez opamiętania) i robiłam masę innych (dziwnych) rzeczy. ;) W ubiegłym było bardzo skromnie, poziom kreatywności spadł prawie do zera - nie stanowiło te jednak dla mnie najmniejszego problemu, ot taki chudy czas. :) Obecnie moja wyobraźnia podsuwa mi co chwila jakiś nowy pomysł. Pierwsze dokonania poniżej.




Tym razem skusiłam się na większe formy - średnica każdej obręczy wynosi ok 21 cm. :)

Dzisiaj to byłoby na tyle. Uchylę rąbka tajemnicy, czego możecie się spodziewać w kolejnych postach (lub w jednym długim:) ) - na pewno będzie coś z decou. Na pewno pojawią się pióra
i cekiny, choć niekoniecznie razem na jednej pracy. Będzie też biel, całkiem sporo bieli. :)

Pozdrawiam serdecznie,

Karolina